Przedstawione na wystawie obrazy wydały mi się takie...kosmiczne, fantastyczne, nierealne. Wyjęte jakby z filmów, legend, mitów. Magia i bajka, ale bez happy endu. Senne koszmary?
Abstrakcja i poszukiwanie nowego, ale bez upartego trzymania się jednego pomysłu. Beksiński zawsze należał do awangardy, co łatwo można zauważyć przyglądając się jego fotografiom. Powstawały one w latach 50. i wyprzedzały zachodnie tendencje o kilka lat. To własnie one najbardziej mnie zafascynowały i dla nich wróciłabym do NCK-u, gdyby tylko wystawa trwała trochę dłużej.
Warto się wybrać, kto nie był ma szansę do niedzieli w godzinach 10-19. Bilety 6/8 zł.
Warto się wybrać, kto nie był ma szansę do niedzieli w godzinach 10-19. Bilety 6/8 zł.
Wspaniała inicjatywa. Uwielbiam jego sztukę. Ja bylam w jego muzeum w Sanoku - obrazy na żywo robią jeszcze większe wrażenie, niż oglądane w książce. .
OdpowiedzUsuń