Muzeum jest ogromne, przyznaję się - nie czytałam wszystkich opisów, nie byłam najpilniejszym zwiedzającym (a poza mną były chyba tylko mamusie z synkami), a i tak spacer przez Muzeum zajął mi ok. 1,5 h.
Było super, polecam!
Położenie:
Muzeum zajmuje fragment terenu, na którym niegdyś rozciągało się pierwsze krakowskie lotnisko: Kraków-Rakowice. Założono je w 1912 roku dla potrzeb rozwijającego się lotnictwa Austro-Węgier. Zostało zlikwidowane w 1963 w związku z rozbudowującą się Nową Hutą. Dziś na terenie dawnego lotniska mamy, oprócz Muzeum, m.in. osiedla Na Lotnisku, Dywizjonu 303, 2. Pułku Lotniczego oraz Park Lotników.
Zwiedzanie:
Absolutnie przepiękny jest Gmach Główny Muzeum i nawet gdyby cała reszta mnie zawiodła, dla tego Gmachu wróciłabym tam pieszo ;). Jest nowy, z 2010 roku, i pełen samolotów. Oprócz tego możemy zwiedzać wystawy w starych hangarach i zabudowaniach. Oglądamy więc wystawę nt. lotnictwa w I wojnie, NATO vs. Układ Warszawski, stare silniki, przepiękny wielki hangar pełen malutkich samolotów, wystawę nt. spadochroniarstwa.
Zobaczcie sami. Więcej zdjęć na fb.
Wejście główne |
Pozdro z Muzeum! |
W Gmachu Głównym |
Trzeba zwiedzać szybko, dopóki nie wszystko odleci. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz