Pamiętacie zeszłoroczny Dzień Wolnej Sztuki? W tym postanowiłam wybrać się do Europeum.
To był mój pierwszy raz w tym muzeum i bardzo mi się podobało. Muzeum nie jest duże, ale za to bardzo przyjemne, prezentuje dzieła sztuki europejskiej, może nie bardzo dobrze znane, ale z pewnością warte uwagi.
Na Dzień Wolnej Sztuki Organizatorzy wybrali dwa dzieła - obraz i rzeźbę, o których opowiadały wolontariuszki. Myślę, że wybór był bardzo trafny - Zaparcie się św. Piotra carravaggionisty (nauczyłam się nowego słowa;)) naśladowcy Dircka van Baburena oraz niesamowitą rzeźbę monachijskiego artysty epoki Secesji, przedstawiającą Matkę ochraniającą swoje dzieci. Kiedyś rzeźba nosiła tytuł Potop, dziś, zabijcie mnie, ale nie pamiętam, jak się nazywa - ani dzieło, ani autor, a katalog Europeum nie wspomina o niej :(. (Ta poniżej). Było zupełnie inaczej niż rok temu w MOCAK-u, jakoś tak spokojniej, być może dlatego, że oprócz mnie była jeszcze tylko jedna Pani;). Jestem bardzo zadowolona, że pierwszy raz miałam okazję zwiedzić to muzeum właśnie w ten dzień.
Po Europeum wybrałam się jeszcze do Sukiennic, gdzie posłuchałam o Pochodniach Nerona Siemiradzkiego i Szale Podkowińskiego.
Uwielbiam ten dzień!
Ta rzeźba matki z dziećmi naprawdę robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPrawda? Wspaniała jest :)
OdpowiedzUsuń