sobota, 21 czerwca 2014

Młoda Polska.

Zwiedzanie Krakowa szlakiem Młodej Polski jest jedną z często wybieranych możliwości. Nic dziwnego, bo taki spacer daje szansę na wspaniałe estetyczne doznania.

Obowiązkowe miejsca na trasie takiego spaceru to Kościół Franciszkanów ze wspaniałymi witrażami Wyspiańskiego, Teatr Słowackiego i jego okolice, Jama Michalika, Pałac SztukiMuzeum Józefa Mehoffera i Kamienica Szołayskich, w której prezentowana jest wspaniała wystawa sztuki z okresu Młodej Polski. I to ona jest bohaterką tego postu, choć otwarta została już ponad rok temu. Pomyślałam jednak, że zasługuje na blogową prezentację.



Wchodząc do Kamienicy Szołayskich, w której dawniej prezentowano przecudną wystawę w całości poświęconą Stanisławowi Wyspiańskiemu, wkraczamy w świat artystów początku XX wieku. Zobaczymy oczywiście prace Stanisława Wyspiańskiego, a także m.in. Olgi Boznańskiej, Jacka Malczewskiego, Jana Stanisławskiego, Józefa Mehoffera, Lucjana Wyczółkowskiego.

Wystawa nosi symboliczny tytuł "Zawsze Młoda!". Staraliśmy się w nim zawrzeć nasze przekonanie, że sztuka młodopolska wciąż wymaga dalszych badań i lepszego poznania, a jej znaczenie jest kluczowe dla historii polskiej kultury XX, a nawet XXI wieku. Młoda Polska była rodzajem eksplozji, spowodowanej buntem młodych przeciwko zastanej sytuacji – artystycznej, obyczajowej, politycznej – takim ówczesnym "ruchem oburzonych". Jakość artystycznych dokonań tego okresu stała się z czasem otwarciem dla przyszłych awangardowych ruchów artystycznych, w tym dzisiejszej młodej sztuki – zauważa Zofia Gołubiew, Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.


Wystawa została podzielona na kilka kręgów tematycznych:
"Autoportrety artystów", a wśród nich autoportrety Boznańskiej, pierwszej polskiej artystki o tak wielkim sukcesie,
 "W orszaku Dionizosa", czyli prace związane z Jamą Michalika i Paonem,
"Mit miasta", najpiękniejsze widoki Krakowa,

"Widoki Natury", owoc fascynacji górami, przyrodą, powstałe pod wpływem Stanisławskiego prace malowane z natury - zrobiło się światowo, jak wśród paryskich impresjonistów,

"Ich modele", tu najpiękniejsze portety dziecięce w historii - Helenka i Staś Wyspiańscy,
"Lęki, nadzieje", wśród których nie mogło braknąć prac symbolisty Malczewskiego,
"W małopolskim salonie", czyli świat portretów na zamówienie i pięknych sukni Boznańskiej,
"W stronę ludu", czysta chłopomania, fascynacja folklorem, barwnym światem Bronowic oraz hucułów,
"Pociecha moja, książka moja" - przygoda z edytorstwem,
"Sztuki piękne i użyteczne" to już nie sztuka dla sztuki, ale wzornictwo w każdej dziedzinie życia.
Zwiedzanie jest więc podróżą przez życie i zainteresowania artystów, przechodzimy przez ich świat, co pozwala nam poznać i zrozumieć zakamarki młodopolskiej sztuki. tej wystawy nie można pominąć!


niedziela, 8 czerwca 2014

ZOO!

Rowerowa wycieczka do ZOO to był idealny pomysł na ciepłą sobotę. Krakowskie ZOO jest pięknie położone - w Lasku Wolskim, na wzniesieniu, które mniej wprawionym w górskich podjazdach rowerzystom oferuje dodatkową atrakcję ;).


Zwierzęta jako atrakcja i ciekawostka obecne były w Krakowie od średniowiecza. W 1406 roku sprowadzono tu parę lwów, ale pierwszy zwierzyniec powstał w Parku Krakowskim pod koniec XIX wieku. Dzisiejsze ZOO otwarto 6 lipca 1929 roku i już wtedy pojawiły się tu egzotyczne zwierzęta, małpy. Przez 37 lat kierownikiem ogrodu był pan Antoni Koziarz.


ZOO nie jest duże, ale bardzo przyjemne, ładnie utrzymane, nie brakuje zacienionych miejsc, także nawet w upalne dni jest wspaniałym miejscem na spacer. Niemile zaskoczył mnie jedynie brak lodów kulkowych ;).