czwartek, 1 maja 2014

Ludziom dobrej roboty moje uszanowanie.

Święto Pracy było jednym z najhuczniej świętowanych dni w PRL i Kraków nie był tutaj wyjątkiem. Obowiązkowe pochody wyruszały z wszystkich dzielnic Krakowa, by spotkać się w obrębie Plant, np. przy Barbakanie. Najpierw jednak na Rondzie Mogilskim następowało zgrupowanie, ustawienie się w odpowiedniej kolejności i wspólny pochód ruszał w kierunku Starego Miasta.


Tutaj link do filmiku prezentujący budowniczych Nowej Huty na pochodzie. To właśnie oni, duma socjalistycznego Krakowa, mieli być dowodem na sukces socjalizmu. Na filmie maszeruje ponad stutysięczny tłum, z przodownikami pracy na czele i całą rzeszą mieszkańców reprezentantami wszelkich zawodów - od chłopów i robotników po artystów. Nie chcę tu rozważać, ilu z nich chciało wziąć udział w pochodzie, a ilu zostało do tego zmuszonych, jestem jednak pewna, że dla części uczestników pochody były kolorowym wydarzeniem. Inna sprawa - czy komentarz do kroniki jest wiarygodny, czy stanowi tylko element dobrze zaplanowanej propagandy? To już pozostawiam Waszym przemyśleniom:). Ale kronikę warto obejrzeć.



fot. Wiktor Pental


A tu zdjęcie ilustrujące obchody 1 maja w Krakowie w 1940 roku - bo przecież Święto Pracy obchodzimy już od 1890 roku, na pamiątkę brutalnie stłumionego przez policję strajku w Chicago.

źródło: wikipedia

I jeszcze krok w przeszłość: pochód PPS w 1936 roku.

http://dzieje.pl/aktualnosci/swieto-1-maja-w-rocznice-strajku-w-chicago

I kilka zdjęć z Narodowego Archiwum Cyfrowego - 1 maja w latach 30. w Krakowie:




Jak przystało na człowieka pracy, ja dzisiaj odpoczywam. Za oknem słońce, więc może książeczka nad Zalewem?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz