niedziela, 28 lipca 2013

Sooooo hot.

Kraków ostatnimi czasy jest bardzo, bardzo gorący. Na wycieczkach szukam cienia, gdzie moglibyśmy schować się, ale w południe na Rynku jest to towar deficytowy... Chłodne kościoły nie zawsze stoją otworem, zwłaszcza w niedzielne przedpołudnia. Na wycieczkach każdy (oprócz niezmordowanej Pani Przewodnik ;)) siada, gdzie tylko się da, by choć na chwilkę odpocząć. A ja? Marzę o tym, żeby choć przez chwilę znaleźć się w zasięgu wodnej kurtyny :).




ENG: Cracow has been very, very hot recently. On the tours we're looking for some shade to hide there, but at noon, on the Market Square, there's not enough of it... The cool churches are not always wide open, especially on Sunday mornings. On the tours everyone (apart from the tireless Mrs. Guide :)) sits wherever possible to relax at least a little bit. And me I'm dreaming about being for the moment in the middle of the water curtain.

P.S. Nie zamieniłabym tej pogody na żadną inną!

P.S. I wouldn't change this weather into any other!


2 komentarze:

  1. Zgadzam się! Na upały nigdy nie ma co narzekać. W Polsce ciepło bywa tak rzadko, że ja się cieszę każdą minutą gorąca. A fontanny to najlepszy wynalazek na świecie ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super! A zdjęcia jeszcze lepsze niż te fonatanny :)

    OdpowiedzUsuń