środa, 1 maja 2013

Nie taka Nowa ta Huta. Not so new that Nowa Huta.

Jeśli nie masz pomysłu, jak spędzić długi weekend, zawsze możesz wybrać się na rowerową wycieczkę w dalsze części Nowej Huty, gdzie można zobaczyć, że Nowa Huta ma historię tak długą, jak Kraków. Tak jak my dzisiaj. 
ENG: If you don't have any idea how to spend the long weekend, you can always go on a bike tour to the more remote parts of Nowa Huta, where you can see, that Nowa Huta has as long history as Cracow. Just as we did today.




Trasa. The route.
Zaczęliśmy na os. Stalowym. Stamtąd jechaliśmy ul. Bulwarową do Ptaszyckiego, potem Ptaszyckiego do Igołomskiej i niestety Igołomską musieliśmy przejechać dłuższy kawałek, aż do ul. Nadbrzezie (okolice przystanku Meksyk - potoczna nazwa daleko położonych osiedli robotników budujących hutę w latach pięćdziesiątych, która na dobre weszła do codziennego języka). Ta ulica zaprowadziła nas do centrum wiejskiego osiedla Pleszów. Stamtąd ulicami Suchy Jar, Branicką, Tokarzewskiego-Karaszewicza, Plastusia i Sasanek dojechaliśmy do dworu w Branicach. Powrót tą samą trasą, ponieważ alternatywą była Igołomska na całej długości... 

We started at Stalowe housing estate. We took Bulwarowa st. up to Ptaszyckiego. The by Ptaszyckiego to Igołomska and unfortunately we had to stay at Igolomska for longer time, manoeuvring among the cars, till Nadbrzezie st. (close to Meksyk - the common name of the remote settlements for the workers building the steel factory in 1950s, which entered the language for good). That street led us to the centre of Pleszów, a rural living area. From there we took the streets Suchy Jar, Branicka, Tokarzewskiego-Karaszewicza, Plastusia and Sasanek and got to the masion in Branice. We were going back through the same way as the alternativa was Igołomska st. all the length...



Ad rem...

Naszym pierwszym przystankiem był Pleszów. Baaardzo stary, bowiem pierwsza osada została tu założona ok. 5300 r.p.n.e. Wśród znalezisk archeologicznych z Pleszowa są np. srebrne monety z IX i X w. W 1313 wieś była wzmiankowana w dokumentach, a w 1315 oficjalnie lokowana przez przyszłego króla Władysława Łokietka. Dokumenty z 1326 wskazują na istnienie parafii w Pleszowie. Wieś często zmieniała właścicieli, a w XIX w. znajdowała się w rękach Kirchmayerów. W 1949 r. na terenach wsi Pleszów rozpoczęto budowę Kombinatu, tak, że dziś stojąc na kościelnym dziedzińcu mamy jakże ciekawy widok na wydział Koksochemii... W 1951 Pleszów oficjalnie został włączony do Krakowa.



Our first stop was Pleszów, an old village, where the first people settled down about 5300 BC. Among the archeological finding from here there are eg. silver coins from 9 and 10 c. AD. In 1313 the village was first mentioned in written documents and in 1315 was officially located by the king-to-be Władysław Łokietek. The documents from 1326 tell about the existence of the parish church. The village often changed its owners and in 19c. was in the hands of Kirchmayer family. In 1949 on the area of Pleszów the construction of steel factory was started, so that today, standing on the church courtyard, we have an interesting view on the factory... In 1951 Pleszow officially became Cracow's district.

Zatrzymaliśmy się przy klasycystycznym kościele św. Wincentego, wybudowanym w latach 1806-9, wg projektu Sebastiana Sierakowskiego. Został ufundowany przez rodzinę Czartoryskich, a jego wyposażenie zakupił Wincenty Kirchmayer. Niestety, kościół był zamknięty, mogliśmy więc podejrzeć wnętrze jedynie przez szybkę. W parku przylegającym do muru kościelnego znajduje się dziewiętnastowieczny pałac Kirchmayerów, przebudowany w 1905 przez hr. Hutten-Czapskiego. Dziś znajduje się w nim Dom Monaru.
We stopped by the classical church of st.Vincent, built in 1806-9, according to the design of Sebastian Sierakowski. It was founded by the family Czartoryscy, but its equipment was bought by Wincenty Kirchmayer. Unfortunately, the church was closed, so we could only have a glimpse inside through the glass door. In the nearby park there is the 19c. palace of Kirchmayers, rebuilt in 1905 for the count Hutten-Czapski. Today, there's the house of Monar charity.






Z Pleszowa kierowaliśmy się do Branic. Droga jest całkiem wygodna. Przebiega przez wiejskie osiedla i, gdyby nie towarzyszący wciąż widok na hałdy jednego z przedsiębiorstw-wydziałów Huty, można by mieć wrażenie, że albo czas się cofnął, albo wyjechaliśmy daleko poza miasto. Tabliczka "Telefon" jest jedną z takich pozostałości po dawnych czasach, gdy wskazywała, że to właśnie z tego domu możemy zadzwonić po pogotowie.



From Pleszów we set off to Branice. The way is quite comfortable.It runs through the rural settlements and, if  it wasn't for the constant view on the coal piles of one of the parts of steel factory, that the time went back or that we are far from the city. The tablet "Phone" is one of such relics after old times, when it marked the place, where you could use the phone, eg. to call the ambulance.



Wreszcie dotarliśmy do Branic. Przywitala nas szkoła, boisko tutejszego klubu LKS Złomex Branice i mały ośrodek kultury. Wieś Branice pojawia się w źródłach już w 1250 r. i aż do XVIII w. była w posiadaniu rodu Gryfitów, który od jej nazwy przyjął nazwisko Braniccy. W XIX w. wieś należała do rodziny Badenich, a podczas II wojny światowej ukrywała się tu polska pianistka Halina Czerny-Stefańska. Także na terenie Branic zlokalizowano Kombinat i podobnie jak Pleszów. Branice w 1951 r. zostały włączone do Krakowa.

Finally we got to Branice. We were welcomed by the school, the pitch of local football club LKS Złomex Branice and a small centre of culture. The village Branice was mentioned in the documents in 1250 and up to 18 c. was the property of the family Gryfita, who changed surname to Branicki after the name of the village. In 19 c. it belonged to the Badeni family During the second world war polish great pianist, halina Czerny-Stefańska, hid here. Also on the territory of Branice was located the steel factory and, just as Pleszów, Branice were included to Cracow in 1951.




W Branicach udaliśmy się do dworu. Najstarszy dwór, nawiązujący do średniowiecznej wieży obronnej, został w 1603 r. zmodernizowany dla Jana Branickiego przez artystów z warsztatu Santi Gucciego, dziś zwany lamusem. Dwór zbudowano na planie zbliżonym do kwadratu,  jest on zwieńczony attyką a zdobiony metodą sgrafitto. Obok, na przełomie XVIII i XIX w. zbudowano klasycystyczny, parterowy dwór z kolumnowym portykiem dla rodziny Badenich. Oba budynki stoją w XVI-wiecznym parku, a w tzw. lamusie możemy oglądać ekspozycję Muzeum Archeologicznego dotyczącą znalezisk odkopanych na terenie Nowej Huty podczas budowy Kombinatu. W parku możemy też zaprzyjaźnić się z mamutem :), bowiem na terenie Huty znaleziono również szczątki tego zwierza.



In Branice we went to the mansion. The oldest one, similar to a medieval defence tower, was modernised in 1603 for Jan Branicki by the artist from the workshop of Santi Gucci, today it's known as the granary. It was built in the shape of square almost, it's crowned with the attic and decorated with sgrafitto method. Next to it  the classical, one condignation mansion was built at the turn of 18 and 19 centuries for Badeni family. Both buildings are located in the 17 c. park and in the so called granary we can see the exhibition of Archeological Museum about the findings from the territory of Nowa Huta, which were dug out during the construction of the steel factory. In the park we can make friends with mammoth :), as in the steel factory also the remais of this animal were found.



W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze na Kopcu Wandy, położonym tuż przy Kombinacie. Prawdopodobnie pochodzi z VII lub VIII w. i zgodnie z legendą jest mogiłą królewny Wandy, która od małżeństwa z niemieckim księciem wolała śmierć w nurcie Wisły. Inna hipoteza przypisuje budowę kopców Wandy i Krakusa Celtom, a w średniowieczu kopiec nazywano "nogawką" i w jego pobliżu organizowane były targi. Dzięki Kornelowi Kozerskiemu, warszawskiemu radcy i opiekunowi kopca z XIX w., na szczycie od 1890 znajduje się nieduży marmurowy pomnik projektu Jana Matejki, wówczas mieszkającego w pobliskich Krzesławicach. Pomnik wieńczy orzeł, a postument zdobią skrzyżowane miecz i kądziel oraz napis "Wanda". Dziś na Kopcu możemy podziwiać jedynie kopię. Myślę, że dziś Kopcu Wandy przydałby się jakiś Kozerski, bo choć teren wokół niego wygląda na czysty i zadbany, to ścieżka prowadząca na szczyt jest w opłakanym stanie.

On the way back we stopped at the Wanda Mound, neighbouring the steel factory. It probably comes from the 7 r 8 c. and according to the legend it's the tomb of princess Wanda, who didn't want to marry the german prince and prefered the death in the waters of Wisła river. The other hypothesis tells about the construction of the mounds of Wanda and Krak by the Celts. In the Middle Ages the mound was called "nogawka" (leg) and close to it were organised markets. Thanks to Kornel Kozerski, a counsellor from Warsaw and the protector of the mound in 19 c., on the top of it there's a monument standing since 1890. It's a marble statue by Jan Matejko, living at the time in nearby Krzesławice, showing an eagle on the pedestal decorated with the sword, distaff and the name "Wanda". Today we can see only the copy. I think, the the Wanda Mound nowadays needs a new Mr. Kozerski, because even though the area around it seems to be clean and well maintained, the path leading to the top is in a very poor condition.




A na koniec jeszcze sowa z Branic//And as a good bye - the owl from Branice.


... chyba, że to tylko moja wyobraźnia tak działa...or maybe it's only mine imagination...

Więcej zdjęć//More photos: Pleszów, Branice, Wanda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz